Od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku, polsko-ukraińską granicę przekroczyło, według różnych danych, nawet kilkanaście milionów obywateli tego kraju. Dla większości z nich Polska nie była krajem docelowym. Według przedstawionych dziś danych Eurostatu, dotyczących liczby Ukraińców objętych tymczasową ochroną UE, w Polsce ma przebywać aktualnie nieco ponad 980 tysięcy takich osób.
Ponad połowa Ukraińców w Polsce pracuje
Do danych Eurostatu odnieśli się ekonomiści z Deloitte, którzy przedstawili swoje analizy dotyczące zatrudnienia obywateli Ukrainy w Polsce oraz ich wpływu na polską gospodarkę. Okazuje się, że udział ukraińskich uchodźców w wieku produkcyjnym w polskim rynku pracy wynosi 69 proc. Dla porównania, obywatele naszego kraju w tej samej grupie wiekowej, stanowią 75 proc. pracujących.
Co więcej, jak podkreślają eksperci, wbrew różnym obawom, wejście Ukraińców na polski rynek pracy nie przyczyniło się w żaden sposób do wzrostu bezrobocia lub spadku płac. Jak przekazuje Business Insider "wszystkie dowody wskazują, że – dopóki pozostaną w Polsce – uchodźcy z Ukrainy będą nadal wywierać pozytywny wpływ na gospodarkę, znacznie przewyższając koszty wsparcia, jakie otrzymali".
Największą barierą jest język polski
Eksperci wskazali na bariery, które utrudniają Ukraińcom podjęcie pracy w lepiej opłacanych zawodach. Główną przeszkodą okazuje się brak znajomości języka polskiego. Według wyliczeń przedstawionych przez ekonomistów, zniwelowanie tylko bariery komunikacyjnej, mogłoby realnie podnieść pensje pracujących w Polsce obywateli Ukrainy o ok. 700 zł.
Według ekonomistów zlikwidowanie połowy wszystkich barier utrudniających Ukraińcom pełny udział w polskim rynku pracy, przełożyłby się na co najmniej 6 mld zł rocznie więcej w polskim budżecie.
Czytaj też:
W Polsce pojawił się nowy trend. Chodzi o adopcje dzieci z zagranicyCzytaj też:
Tak radzi sobie gospodarka UE. Nowe dane ws. PKB